Miłość nie gardzi zauroczeniem początków miłości.
Miłość nie znosi narcyzmu swojego uwielbienia.
Miłość jest zawarta w słowie dwóch serc,
Bez ekshibicjonizmu...
Oblekając zarzyłość manifestu dwóch pierścionków złotych.
Gardząc pokornością złota zamieniając w srebro soli
Teraz Ty stąpasz po bezdrożach ludzkich myśli ich zauroczenia
Poniżając zcalenie dwóch gołąbków białych...
Już doznałem wieczności miłości promienmiującego serca
Chwałą energi promieniującego w zaścianku mego serca.
Więc twórz Jego i Jej słów miłości brylantowej,
Ku Stwórcy obłoków niebieskich w skostniałych mych członkach
Na chwałę miłości,
Lecz rzuć nie kochając,
A kochaj łącząc twoje ciało
W wspólną gwiazd w nieboskłonie...
Kraków 2.III.2001
Jacek Krawczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz