piątek, 1 kwietnia 2011

Chłopięcy profesjonalizm

Mój pierwszy pocałunek języczek-języczek
A twarz nie zmieniona w profesjonalnym ujęciu,
Lecz bez lampy błyskowej.
Gasząc światło miłości.

Wtajemniczyła mnie Ona
Następna dziewczyna
W nieznane zakamarki mej Duszy,
Lecz Ja błądząc po omacku ciągle stęskniony
Za najlepszym aparatem,
Lecz już bez lampy błyskowej,
Ale światłem słonecznym na łonie natury.

I tak już pozostało
Profesjonalny aparat.
Nie znający swej Duszy
Przeklętej przez kadry.
Odwiecznej profesjonalistycznej mej Duszy.
                                                                                 Kraków 1999.I.10
                                                                               Autor Jacek Krawczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz