środa, 4 maja 2011

Gniew Boga

Miasto wieczne ogrodzone murem
W nim baszta króluje
Widok na rozległe pastwiska
Krów i owiec skarb tubylca,
Który trzyma tą okruszynę chleba
Dla swoich i bliskich.

Pomór nadciąga gniew Boga
Jak gdy Król w zamku króluje.
Kto chce pomścić krzywdę
Gdy wszyscy są posłuszni.
Akt pierwszy, scena trzecia
Dramat napisał pisarz.

Spalić księgi zakazane
Nic płomień ogarnął serca
Tych co słowu uwierzyli,
Gdy dogasał stos, a w nim księga
Ta, która dana była dla dziecka    (mojego)
By mogło wzrastać jak drzewo.

Tragedia, dramat i upadek
Tego czego żąda Bóg od nas
By wzrastać i dać nasiona,
Które trwalsze i odporniejsze
Dadzą owoce drzewa
I utwierdzą korzenie plemienia. (mojego)
            Coventry 2010.X.18
            autor Jacek Krawczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz