Lolek
Lola Lolka przygarnęła
Lolek Lolkę nie polubił
Lecz miał jeden cel ją ogołocić
Pisząc o Lolce w zeszycie
Wydając książkę o niej.
Lola rada z Lolka zalotów
Dała wszystko i już goła
Myśląc jak założyć obręcz,
Lecz nie na palcu a na karku
Swego pieska zwanego Lolek.
Pies ma węch doskonały
Czasem prosi nie raz warczy,
Lecz gdy sukę ujrzy głowę traci
Dla tej która więcej coś daje
Tej wolności w pozycji wieloznacznej.
Lola płacze, Lolek liczy i myśli
Ona brała ja pisał,
Ale kasę w już nie odam
Inne przecież Suczki łatwiej zdobędę
Gdy mam ten skarb i w naturze i w sejfie.
Morał jak rzeka przepływa
Lecz kończy bieg w morzu,
Który jest słony jak "może"
Gdy obydwoje knują,
A nie myślą o wspólnym związku.
Kraków 210.XII.28
Jacek Krawczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz